*** (choć nie usłyszałem od ciebie…)

choć nie usłyszałem od ciebie
Słowa
usłyszałem wiele

pojaśniało – pociemniało
za oknami za lasami

los stanął dęba
w biegu
wydarzeń od których
zawrót głowy
i strach

dostałem od ciebie wiersze
które muszę
i chcę
napisać

adres Nieba już znam
lecz boję się
gwiezdnego pyłu
i że to chyba
za daleko

zamknę więc oczy
i wymyślę taką drogę
którą pójdziesz ze mną
i którą nie trafi do nas
żaden
zbyt wczesny listopad